czwartek, 28 kwietnia 2011

(danger - keep away)

Założyłem słuchawki, włączyłem muzykę. Wybrałem na początek „Snuff” Slipknota, następnie wybrałem do kolejki „Vermillion Pt.2 (Bloodstone Mix)”, nim skończę pisać te zdanie dołączy do tego zaszczytnego grona także „Danger (Keep Away)”.

Wyjąłem okulary. Ostatnio wróciłem do tego dobrego nawyku. Przetarłem je dokładnie. Może nie były szczególnie brudne, ale lubię patrzeć przez okulary gdy moja uwaga nie zahacza o przypadkowe pyłki. Taki mój pedantyzm od czasu nabycia w prawym oku pewnego „zakłócenia”, które niejednokrotnie przeszkadza mi w skupieniu wzroku. Okulary już na nosie, muzyka rozbrzmiewa śmiało, a w głowie wciąż chaos, co począć?

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

(another senseless post)

Nie. Foch. W tym momencie nie mam w ogóle ochoty pisać o swoich przemyśleniach, ani przeżyciach i nie będę tego robił. Może jutro, może później, byle nie teraz, gdy jest tyle lepszych rzeczy do powiedzenia. Może nie ciekawszych, ale z pewnością przyjemniejszych.