sobota, 7 maja 2011

(want it now)

Społeczeństwo nastawione na konsumpcję. Różne kategorie dóbr, jednak dla każdego coś się znajdzie. Ktoś zapłaci mniej, kto inny więcej, znajdzie się też taki, co dostanie za darmo. Każdy jednak musi posiadać. Więcej, dłużej, lepiej. Szybciej.

Dzisiaj trochę o tym szybciej. Coś, co drażni mnie do granic ostatnio. Każdy musi mieć wszystko szybko, najlepiej teraz. Gdy coś się dłuży, zaczyna się nerwówka. Dlaczego nie mogę dostać tego już? Po co całe te czekanie? Nie da się szybciej? Arrrgh!

Ludzie, czyście poszaleli? Przed każdym jest jeszcze masa czasu do przeżycia. Wydaje mi się, że przynajmniej większość z Was ma w planach spędzić na tym padole jeszcze dość dużo czasu, by poczekać. Czy dużo to zmieni, gdy nie dostaniecie czegoś w przeciągu chwili, gdy nie zależy od tego wasze zdrowie czy życie?

Ludzie już prawie zapomnieli czym jest cierpliwość. Ta cnota. Słowo coraz częściej zdaje się być zupełnie nieobecne w słownikach, czasem zdaje mi się, że tylko ja go używam w swoich kręgach, co wydaje mi się być nader smutne.

Czy czekanie nie wydaje Wam się ciekawym doświadczeniem? Sprawdzianem swojego zainteresowania? Prawda jest taka, że coraz częściej chcemy coś szybko, ale jeszcze szybciej tracimy zainteresowanie tym. Skoro tak prędko przestaje nas to interesować, to po co nam to? No tak, trzeba mieć więcej, zapomniałbym.

Ja mówię nie.

Przystanąć czasem. Zastanowić się. Zrobić przerwę w biegu za posiadaniem. Czy to ma sens? Czy biegnę w dobrym kierunku. Czy rzeczywiście tego potrzebuję? Czy to jest to, czego naprawdę chcę?

Czy to aż tak wiele?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz